Mhmmm nie lubię poniedziałku. Ale ten nie wydaje mi się tragicznie paskudny. Po pierwsze tydzień to wyjątkowo krótki - trzydniowy zaledwie w pracy, po drugie perspektywa miłej pracy z moim Słonkiem w sklepie nastraja mnie jakoś optymistycznie :). Poza tym jakoś mi pozostał jeszcze bardzo miły nastrój z wczorajszego wieczoru z erotykami w Smelly, to rewelacyjne uczucie kiedy przychodzi aż tyle osób złaknionych pozytywnych emocji ;), mam nadzieję, że było Wam wczoraj conajmniej tak przyjemnie jak mi, a mi... No cóż czy mogłoby być nieprzyjemnie kiedy na kolanach miałem TAKĄ kobietę? :*, Mrrrrrau :). Pytanie retoryczne :).
Po raz kolejny okazuje się, że Trójka potrafi być niesamowitym źródłem muzycznych inspiracji. Znalazłem w niej właśnie nutę na dziś. Troszkę bardziej rock&rollowo - ale kocham tego faceta i jego gitarę :).
Swoją drogą niezłe spotkanie, co? Waglewski, Maleńczuk i Abradab :) Ale efekt... Hmmmm mniamuśmy :)
Kiedyś marzyłem, żeby grać jak Wojtek Waglewski, jednak do dziś dla mnie facet pozostaje niedoścignionym wzorem. Człowiek jest niesamowity, brzydal (jak ja :)), praktycznie bez wokalu, potrafi zahipnotyzować mnie swoją muzyką ilekroć pojawia się na scenie. No uwielbiam gościa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz