sobota, 8 sierpnia 2009

Buraczana groza

Często bardziej mroczna od najstraszniejszych pornograficznych snów sadystycznego mordercy jest ludzka głupota...

Czasem zastanawiam się nad tym czy jestem tolerancyjny. Tolerancja tak, ale tylko wtedy jeśli nie oznacza obojętności. Jeśli nikt nie zmusza mnie do przechodzenia obojętnie wobec głupoty, fałszu, kiczu w imię tolerancji i poprawności politycznej. A z tych wymienionych rzeczy najbardziej nie lubię głupoty i skrajnego buractwa. Oto fragment nocnej morfinowej rozmowy:

J.B.: Piotr? Podobał Ci się dzisiejszy wieczór z horrorem w Morfinie?
P.A.: szczerze juz ci mowilem
P.A.: :)
P.A.: wg mnie - max do dupy - poziom zero
P.A.: ale sie nie gniewajcie :)
P.A.: przyszedlem
P.A.: i sluchalem
P.A.: i w 5 minut wiedzialem ze jest to dno
P.A.: w tym czasie co adamus czytal
P.A.: zdazylem opowiedziec tutaj kumpeli dwie krotkie historie z hiczkoka
P.A.: stare jak swiat
P.A.: i gwarantuje ci ze lepiej sie bawila
P.A.: 3 osoby ktore znam w sl
P.A.: siedzieli do konca
P.A.: tylko ja wyszedlem
P.A.: bo oni mieli wiecej kultury zeby zostac
P.A.: ale pozniej tez zjechali te opowiadania
P.A.: nie czytam horrorow
P.A.: wole fantastyke naukowa
P.A.: sluchaj sa pewne wartosci w literaturze i nie tylko ktore daja mi prawo oceniania
P.A.: o rany tego sie nie dalo słuchać


Wybór wypowiedzi jest oczywiście celowy, nie chciałem przytaczać wam całej rozmowy, ponieważ odbywała się w połowie na voice, w połowie na czacie.

Nic tak nie podnosi mi ciśnienia jak głupota w czystej krystalicznej postaci. Oto przypakowany awatar przychodzi na wieczorek literacki, trwający półtorej godziny w połowie drugiego opowiadania. Słucha 5 minut po czym ocenia, że wszystkie prezentowane tu treści były „max do dupy - poziom zero” opowiada swoje kawałki osobie siedzącej przy ognisku i ucieka, po to by potem wrócić i skrytykować nie tylko to co słyszał, ale w ogóle polską grozę literacką – nie mając o niej żadnego pojęcia, bo jak sam w chwili szczerości przyznał nigdy jej nie czytał.
Śmieszne? Smutne raczej :). Podstawa krytyki musi być zapoznanie się z treścią tego co się krytykuje. Nie obruszyłbym się, gdyby ktoś ze słuchaczy powiedział – słuchaj nie podobało mi się to że w jednym z opowiadań były wątki pornograficzne – bo były. Nie obruszyłbym się nawet gdyby ktoś ze słuchaczy (podkreślam słowo SŁUCHACZY) powiedział, że czytał dużo lepsze teksty, a te nie przypadły mu do gustu, czy nisko ocenia ich poziom. Jego prawo bo tekst i jego autor broni się sam. Nie pisnąłbym, gdyby wspomniany wyżej awatar przyszedł i powiedział, że nie podobała mu się nasza interpretacja czytanych utworów. Ale jeśli ktoś przychodzi – z góry zakłada, że będzie dno (bo polscy autorzy), następnie poddaje całość ostrej pozbawionej jakichkolwiek logicznych czy emocjonalnych argumentów, krytyce, to ja wymiękam i nie znajduję płaszczyzny do takiej dyskusji.

Sądzę, że to wystarczający objaw głupoty i braku szacunku dla czegokolwiek. Przykre, że z taką łatwością i bez żadnego wysiłku przychodzi ludziom czasem tworzenie i wyrażanie poglądów o rzeczach o których nie wiedzą nic.

Piotr Artful: adamus mam nadzieje ze jak emocje ustapia to mnie polubisz :)))

Chyba jednak nie :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz