piątek, 15 maja 2009

Duszno i parno w Morfinie




Chciałem zacytować tutaj fragment opowiadania, które wybrałem dla Was na dzisiejszy wieczór erotyczny w Morfinie, ale... Stwierdziłem, że nie mam ochoty robić z mojego bloga miejsca tylko dla dorosłych :) Poza tym nie chcę Wam psuć niespodziewanki. I wszystkich zainteresowanych dobrą, aczkolwiek ostrą erotyką zapraszam dziś wieczorem do Morfiny. Przyprowadźcie swoich partnerów, partnerki, mężów, żony, braci i siostry, przyjaciół, a my postaramy się abyście nie nudzili się. Ostrzegam jednak, że wieczorek w Morfinie nie jest dla ludzi pruderyjnych. Nam przez gardło przechodzi wszystko :)

Po ostatnim wieczorze rozmawiałem z ludźmi, na temat czytania opowiadań erotycznych. Zaskoczyło mnie troszkę jedno spostrzeżenie. Wiele osób dziwiło się, że z taką lekkością poradziliśmy sobie z Jantarką z czytaniem opowiadań zawierających opis wyuzdanego aktu seksualnego, że słowa "kutas", "cipka" i "pieprzyć" przechodziły przez nasze gardła tak łatwo jakbyśmy mówili "winogrono", "wiosna" i "rwać" :). Zastanawiałem się troszkę dlaczego jest właśnie tak. Dlaczego nikt nie dziwił się kiedy czytałem opis zjadania zwłok wykopanych z grobu przez zwyrodnialca, czy inne opowiadania grozy w których opisy makabry przekraczały daleko granice dobrego smaku? Dlaczego szokują nas rzeczy przyjemne i w ten czy inny sposób bliskie każdemu z nas? Wiem pruderia, cnota, wstydliwość, intymność. Cholernie trudno jest nam przyznać się, że wszyscy lubimy czasem poszaleć i lubimy czytać i słuchać o tym jak szaleją inni. A może to dobrze? Przecież zbyt wyuzdane społeczeństwo zabiłoby przecież tajemniczość erotycznych uniesień. W każdym razie dziś dla wszystkich małych i dużych świntuchów, którym uszy nie więdną na dźwięk słów wymienionych wyżej (i nie mam tu na myśli słowa "winogrono"!!!) dziś kolejna porcja erotycznych szaleństw - a moze to będzie dla Ciebie dobry początek bardzo przyjemnego wieczoru we dwoje? :)

Czekamy na Was w Morfinie o godzinie 22.30. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz