niedziela, 19 lutego 2012

Los chyba zawsze jest uśmiechnięty...

... tylko nam tak trudno rozróżnić drwinę od szczerego uśmiechu.

Kiedy wyrywam się tak jak teraz z mojego życia i na chwilkę wypadam poza nawias szarej codzienności, coraz częściej zdaję sobie sprawę z tego, że tak naprawdę to życie ucieka nam pomiędzy palcami, jeśli mocno nie chwycimy go za połę płaszcza i nie zmusimy aby szło wolniej.

W takich chwilach jak dziś, kiedy siedzę, gdzieś na końcu Polski otoczony życzliwymi ludźmi, popijając jabłkowo cynamonową herbatę, wsłuchany w muzykę płynącą z dobrych emocji i serc, wiem, że czasem warto zwolnić. Jak zabawny i mało ważny staje się pikselowy świat i pikselowe możliwości kiedy można tak naprawdę dotknąć RL.

Wczorajsze koncerty w Rybniku przeniosły mnie w zupełnie inny świat. Chcę więcej i więcej i więcej. I uda się. Tym razem musi.

Aha - wydaliśmy naprawdę fajną płytę z piosenkami laureatów największych ubiegłorocznych festiwali piosenek artystycznych, turystycznych i aktorskich w całym kraju. Tak dumny nie bylem już dawno :) Tym bardziej, że większość młodych zdolnych zamieszczonych na naszej płycie znalazła się w werdykcie jury tegorocznej OFPY.
Więcej o płycie TUTAJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz