środa, 28 października 2009

Trumna zbliża się...




Zadziwiające jak zawsze dziwię się ile pracy jest z wystawieniem nawet najprostszej rzeczy w Slowym teatrze.... Zwłaszcza kiedy ktoś chce zrealizować własna wizję - w przypadku Trumny wizję pewnego nocnego koszmaru. Na szczęście są obok mnie ludzie na których pomoc i wsparcie mogę liczyć. Dziękuje Wam Morfiniści :)

W sobotę już premiera spektaklu, który siedział we mnie strasznie długo i z wielkim bólem wyrywał się na powierzchnię. Nie słyszałem go w całości. Ba nawet nie ma jeszcze całej ścieżki dźwiękowej i cały czas dogrywamy jeszcze to i owo, ale jestem pełen nadziei, że dzięki czarodziejskim umiejętnościom naszego Jacka Shorta już w najbliższą sobotę okaże się, czy potrafimy choć troszkę Was poruszyć. Na zachętę mały fragmencik tego co Was czeka:







Z całą pewnością to najbardziej intymny spektakl jaki powstał w Morfinie. I dla mnie osobiście cholernie trudny. Przyjdziecie? :)

piątek, 23 października 2009

Kolejna dorodna buraczana sadzonka :)



17.02.2011
Dziś doniesiono mi, że Google świetnie indeksuje mojego bloga ;) Z perspektywy czasu tamte wydarzenia wydają mi się nieważne i nieco zabawne nawet, ale stanowią część mojej Slowej historii. Było jak było. Ale żeby nie mieszać już więcej w niczyim SLu i wyciągnąć rękę dokonałem małej korekty tekstu, usuwając z niego nazwiska. :) To powinno powstrzymać Google ;) PAX


Tak zastanawiałem sie jaki dać komentarz do tego co dziś się wydarzyło :)
Jakoś dziwnym trafem coraz częściej zdarza mi się tak, ze kiedy zacznę odzyskiwać wiarę w ludzi pojawia się ktoś lub coś takiego jak opisana poniżej przez siebie samą N. i... Pokazuje mi jak nasz świat pełen jest frustratów, zapatrzonych w siebie dzieciaków i beznadziejnie głupich ludzi, którym wydaje się, że coś potrafią, mogą lub są od innych lepsi z samego faktu, że są.

Trudno przejść obojętnie obok głupoty, więc czytelnikom ku przestrodze, sobie ku pamięci uwiecznię tych kilka słów, które tak mnie rozbawiły dzisiejszego, a właściwie już wczorajszego wieczoru.

A żeby nie było wątpliwości ticketa dla zasady wysłałem. Z idiotą nie warto rozmawiać zbyt długo. Sprowadzi Cię do swego poziomu i pokona doświadczeniem. Więc krótko i treściwie :)

-- Instant message logging enabled --
[11:34] NI: witaj in word :)
[11:35] NI: mam nadzieje ze przeczytałes odpowiedz :)
[11:37] NI: hmm
[11:38] AI: hm co?
[11:39] NI: próbuje oddac ci ta kase
[11:39] AI: nie dziekuje
[11:39] NI: cannot pay
[11:39] NI: your are baned
[11:39] AI: wiem
[11:39] AI: w koncu obiecalem bonus
[11:40] AI: a nie lubie byc nieslowny
[11:40] NI: a wiesz ja ja nie lubie być niesłowna :)
[11:40] AI: to pech :)
[11:40] NI: będzie nielimitowana edycja
[11:41] NI: prawda boli?
[11:41] AI: prawda? :)
[11:41] NI: bo ten ostatni koncet to była porażka
[11:41] AI: obiektywizm polega na mowieniu wszystkiego :) a nie na wybieraniu rodzynkow
[11:41] AI: a jakos o wczesniejszych nie zajaknelas sie ani slowem :)
[11:41] NI: nie mówieniu prawdy?
[11:41] NI: podzieleniu sie tym co jest oczywiste?
[11:41] AI: wiem ze z powodu problemow technicznych Engrama miala wpadke
[11:42] AI: za co nas przeprosili
[11:42] NI: i za to ban? :D
[11:42] AI: nie
[11:42] NI: no bardzo miło
[11:42] AI: ban jest tylko zeby ochronic twoje wrazliwe uszy :)
[11:42] AI: w koncu takie wpadki moga sie nadal przytrafiac
[11:42] AI: wiec dlaczego mam tak wrazliwe osoby na nie narazac?
[11:42] NI: wiesz ze za chwile to sie znajdzie na forum? :)
[11:43] AI: wiem :)
[11:43] NI: bedę ci bardzo dziękować :)
[11:43] AI: alez prosze bardzo :)
[11:43] NI: po prostu boisz sie konstruktywnej krytki :)
[11:43] AI: uhm :)
[11:43] NI: to był jazgot
[11:44] NI: to gówno było nie koncert
[11:44] NI: przerywało 15 razy
[11:44] AI: a gdzie tu cos kontruktywnego w tej krytyce?
[11:44] AI: bo jakos przeoczylem?
[11:44] NI: wiesz :)
[11:44] AI: no wlasnie nie bardzo
[11:45] NI: na forum wyjdzie ze sie mnie boisz
[11:45] AI: :)
[11:45] AI: strasznie
[11:45] NI: a ja nie omieszkm napisac ze dostałam bana
[11:45] AI: alez pisz
[11:45] AI: to prywatny land
[11:45] NI: wiem :D
[11:45] NI: i prywatny pics
[11:45] AI: tlumaczylem to przed dwoma dniami w innym watku
[11:45] NI: dostepny dla wszystkich :)
[11:45] AI: nie
[11:45] NI: taki drobiazg :D
[11:46] AI: nie dostepny dla wszystkich
[11:46] AI: tylko dla tych ktorzy tu sie dobrze czuja
[11:46] AI: i z ktorymi my czujemy sie dobrze
[11:46] NI: mój pics jest dostepny dla wszystkich :)
[11:46] NI: a jesli zaczne go reklamować? :)
[11:46] AI: :)
[11:46] AI: zacznij
[11:46] AI: glosno
[11:46] AI: wiecej reklamy dla nas buntownikow :)
[11:46] NI: jesteś zwykłym przestraszonym gówniarzem :)
[11:46] NI: wiesz? :D
[11:46] AI: :)
[11:47] AI: uhm :)
[11:47] AI: wiem wiem :)
[11:47] AI: a ty masz bana :)
[11:47] AI: wiesz?
[11:47] NI: mogę cie zacytować? :)
[11:47] AI: nie :)
[11:47] NI: wiem że moge :D
[11:47] AI: ale mozesz to ladnie opisac
[11:47] NI: dotyczy to mojej osoby
[11:47] AI: co ci bede ulatwial :)
[11:48] NI: a to właśnie jest to ochrona danch osobowych :)
[11:48] AI: oj malo wiesz dziewczynko :) malo :)
[11:48] NI: zdziwisz sie :)
[11:48] NI: biedny przestraszony dzieciaku :)
[11:48] AI: juz jestem zdziwiony
[11:48] NI: :D
[11:48] AI: ze jeszcze z toba rozmawiam :)
[11:49] NI: nie musisz :)
[11:49] NI: kaze ci ktos?
[11:49] AI: nie
[11:49] AI: ale strasznie mnie to bawi
[11:49] NI: zapis logów to zajebista sprawa :)
[11:49] AI: no :) tez uzywam
[11:50] NI: jeśli sądzisz ze o tym nie napisze to sie bardzo mylisz :)
[11:50] NI: będzie niezła zabawa _ ownerzy kontra goście
[11:50] AI: alez pisz ile wlezie i gdzie zechcesz
[11:51] AI: dla mnie nie ma sprawy juz
[11:51] AI: pozbylem sie balastu i tyle
[11:51] NI: mało mnie znasz :)
[11:51] NI: po prostu nie znasz nemesis :D
[11:51] AI: nic nie wywalczysz
[11:51] NI: zdziwiłbyś się co już zrobiłam :D
[11:51] NI: rotfl :D
[11:51] NI: marnie zacząłeś :)
[11:51] AI: :) ty rowniez zdziwilabys sie gdybys nas znala
[11:52] NI: i jeszcze marnie skonczysz :)
[11:52] AI: mam to traktowac jako grozbe?
[11:52] NI: ale to już twój wybór :)
[11:52] NI: nie
[11:52] NI: przepowiednie :)
[11:52] AI: chyba jednak sie wystraszylem
[11:52] NI: i dobrze, zaskoczenie będzie lepsze :D
[11:52] AI: tikecik?
[11:52] NI: dawaj :D
[11:52] AI: oki :)
[11:52] NI: na im możesz mi skoczyć :D
[11:53] NI: cieszysz sie :D
[11:53] NI: na forum będzie ci trudniej :)
[11:53] NI: cieszysz się :)
[11:53] AI: trudniej w czym?
[11:53] NI: zdarza ci sie myśleć?
[11:53] NI: więc najlepsza chwila
[11:54] NI: :D
[11:54] AI: Twoja chwila minela :)
[11:54] NI: wiem :)
[11:54] AI: milego zycia z dala od Morfiny zycze
[11:54] NI: twój czas też :)
[12:01] NI: a ty myslisz ze cos moze mnie powstrzymać? buhahhahaha :D


Żeby nie było wątpliwości udało mi się zapisać część rozmowy w screenach :), aby nie dać pola do manipulacji tekstem. Poniżej jeden ze screenów:



I tyle. Jedno muszę przyznać. Dziś coraz trudniej być gentelmanem :) bo prawdziwych dam coraz mniej...

czwartek, 22 października 2009

Stolarka teatralna

Od jakiegoś czasu czuję się jak stolarz... Ostrożnie dobieram najlepsze kawałki drewna, wiem, jak cienka jest granica pomiędzy kiczem a fantazją. Z uśmiechem wygładzam heblem pióra, nierówne zadziory słów tak szorstkich, że ich drzazgi wpadają głęboko w moje serce. Maluję farbą fantazji każdą deskę z osobna, oglądam pod światło sprawdzając czy jest prosta i przykładam do innych desek aby zobaczyć czy dobrze leży. Kiedy już jestem pewny, że pasuje, biorę do ręki młotek i gwoździe słownikowej poprawności i z bagażem emocji, które trudno opisać wbijam je z zamachem w miękkie drewno. Już wiem jak będzie wyglądało to co tworzę. Oczyma wyobraźni widzę co chcę wam pokazać. Dokładam stalowe i złote ozdobniki głosu, pieszcząc je i wypowiadając ich nazwy po tysiąckroć aby nabrały idealnie takiego kształtu jaki sobie wyobraziłem. Z niecierpliwością czekam na krawca który dostarczy aksamitny materiał wnętrza, którym wyłożę moje drewno, a kiedy przyjdzie, razem dopasujemy wszystko i będziemy pierwszymi których oczom ukaże się to dzieło.

Wiem, kiedy już będę gotowy sam w nim z dumą i radością spocznę.

W mojej TRUMNIE. Już za kilka dni.
Chcecie to zobaczyć?

sobota, 10 października 2009

A ja dalej parzę herbatę.



Czasem tak chciałbym móc znaleźć swój kawałek nieba. Nie czuć się jak gość lub co gorsza jak intruz w swoim domu i we własnej skórze. Jak gość, który na chwilkę tylko zatrzymał się tu i za chwilkę musi ruszyć dalej w nieznane. Ba... Nie tylko ruszyć, ale i zapomnieć tego co widział i nie oglądać się za siebie.

Zaparzę więc sobie dziś herbatę, usiądę w fotelu i będzie mi dobrze i tu w mym pokoju nad światem. A może kiedyś... Na pewno.